Explore
Also Available in:

‘Dziecko jest ojcem dorosłego’

Czy postawa młodego Karola Darwina pomaga nam zrozumieć jego późniejsze teorie?

Graham Fisher
tłumacz Andrew Ostapowicz

Dzieciństwo jest najważniejszym elementem rozwoju osobowości. Jezuici mawiali: ‘Daj nam swoje dziecko na pierwsze siedem lat jego życia, a potem możesz z nim robić co chcesz’1 Wiedzieli, że do siódmego roku życia charakter dziecka zostaje ukształtowany i już w tym wczesnym wieku można ‘widzieć’ dorosłego. Dlatego nie żałują czasu, ani wysiłków, by wpoić młodemu umysłowi naukę rzymsko-katolicką.

Mając na uwadze’tę zasadę, poznanie postawy młodego Karola Darwina może wiele wyjawić.

W swej wyśmienitej biografii Darwina2 Desmond i Moore cytują o nim ze współczesnych źródeł co następuje:

‘Wymyślanie fałszywych historii stało się regularną metodą zwracania na siebie uwagi… W szkole robił cokolwiek „dla samej przyjemności stwarzania podniecenia i niespodzianki”, a jego wypracowane „kłamstwa… dawały [mu] przyjemność, jak tragedia.” Wymyślał historie przyrodnicze, opowiadał o dziwnych ptakach, chwalił się, że potrafi zmieniać kolory kwiatów. Kiedyś wymyślił szeroko zakrojoną historię, mającą na celu wykazanie, jak bardzo lubił mówić prawdę. Był to chłopięcy sposób manipulowania światem.’3

Pomimo że biografia ta wielce popiera Darwina, nie próbuje jednak ukrywać jego’słabości, które oczywiście’są powszechne w upadłym świecie. Desmond i Moore piszą dalej o dorosłym Darwinie: ‘Usilnie pragnął uznania od swych kolegów – geologów, aby zdobyć poważanie, a to pchnęło go do zakończenia raportów z Beagle`a’.4 Darwin pragnął być na świeczniku; pragnął aprobaty; pragnął uznania od swych kolegó i było to w jego umyśle najważniejsze. Nie mógł znieść myśli, żeby Alfred Russell Wallace (który miał podobną ideę później niż Darwin) mógł zdobyć ewolucyjną chwałę zanim on to uczynił, więc szybko wydał swe dzieło, gdy tylko dowiedział się o zagrożeniu.

Darwin ani nie wymyślił, ani nie odkrył ewolucji; to wisiało już w powietrzu (zob. Darwinizm, rodzinna sprawa). Podchwycił nastrój czasu, uczynił ja popularną i nadał jej prawdopodobieństwo. Problem był w tym, że nie miał żadnych rzeczywistych dowodów na zmianę jednego gatunku w drugi. Miał wiele dowodów na różnorodność (może nawet gatunki) wewnątrz biologicznego rodzaju, (wg biblijnej terminologii z Ks. Rodzajów 1:11,21), ale nie dla przemian płaza w ptaka, czy też ryby w amfibię itd. Nie było także dowodów na przemianę małpoludów w istoty ludzkie. Luki w dowodach nie przeszkadzały mu w utworzeniu swej szerokiej teorii. Czy był to sposób dorosłego na ‘manipulowanie światem’? Sugeruję iż jego dzieła O pochodzeniu gatunków i Pochodzenie człowieka nie’są bez więzi z jego dziecięcymi fantazjami dla ‘przyjemności stwarzania podniecenia i niespodzianki’.

Jako dziecko nie udało mu się bezkarnie ‘manipulować światem’. W r. 1859, gdy wyszła jego książka, świat miał do czynienia z bardziej sprytnym dorosłym, potrafiącym dokładniej manipulować niż dawniej. Darwin może oszukał też samego siebie i prawdopodobnie przekonał samego siebie, że ewolucja jest prawdą.

Darwin miał szereg możliwych motywów, być może w dużym stopniu podświadomych, by dopasowywać fakty do idei ewolucji (samo powstało). Np. jeśli chrześcijańska Biblia jest prawdą, jego niewierzący zmarli krewni byli na wieki potępieni, co było według niego nauką ‘godną potępienia’.5

W r. 1859 było wielu niewierzących, którzy szukali powodu, by odrzucić Boga-naszego Stworzyciela. Rzucili się oni na kłamstwo ewolucji jak muchy na lep.

Wypracowana próba Darwina, by przedstawić siebie jako nieuprzedzonego naukowca, którego celem jest tylko szukanie prawdy, dokądkolwiek powiedzie, wydała owoc, a dzisiaj ponosimy konsekwencje tego.

Przypisy

  1. Anon. Przypisywane maksymie Jezuitów, Leans Collectanea, Vol.3, p. 472, 1903, (quoted in the Oxford Dictionary of Quotations, Vol. 4, 1992). Wróć do tekstu
  2. Darwin, published by Michael Joseph, London, 1991. Wróć do tekstu
  3. Ref. 2, p. 13. Wróć do tekstu
  4. Ref. 2, p. 308. Wróć do tekstu
  5. ‘Rzeczywiste przesłanie Darwina: czy je przeoczyłeś?’, Creation 14(4)16–19, 1992. Wróć do tekstu