Dziobak
Dla ewolucjonistów wciąż więcej pytań niż odpowiedzi
Wyobraźcie sobie podekscytowane spojrzenia wymieniane przez paleontologów, gdyby odkryli skamielinę wyglądającą jak ssak, posiadającą jednak również cechy ptaka i gada. Natychmiastową reakcją byłoby prawdopodobnie ogłoszenie, że oto tutaj znaleziono stworzenie, które dostarczyło brakującego ogniwa w łańcuchu ewolucji pomiędzy ssakami i ich niessakowatymi przodkami.
Taka mogłaby być konkluzja, gdyby dzisiaj znaleziono skamielinę dziobaka, bez żyjących przykładów wskazujących na coś innego.
Czy wiesz, że dziobaki:
- osiągają długość ciała 30-80 cm, a wagę około 1-10 kg;
- żywią się głównie larwami owadów, małymi skorupiakami, kijankami oraz innymi wodnymi zwierzątkami, i rodzą małe raz do roku;
- w środowisku sztucznym, mają niesamowity apetyt, zdolne zjeść równowartość połowy lub więcej ich ciężaru ciała w jednym dniu; mają zęby w młodości, które później wypadają, zanim zwierzę osiągnie dojrzały wiek; wówczas zęby zostają zastąpione rogowatymi poduszeczkami;
- posturą przypominają gady, szczególnie jaszczurki;
- nie mają uszu zewnętrznych;
- posiadają kieszenie policzkowe, w których magazynowane jest pożywienie do czasu, kiedy będzie przeżute;
- błony na tylnych łapach sięgają podstawy pazurów, a na przednich łapach wystają poza pazury, czyniąc tym samym, dodatkowo, dłuższe wiosła do pływania;
- samce posiadają ostrą, ruchomą, rogowatą, trującą „ostrogę” po wewnętrznej stronie każdej tylniej kończyny, blisko pięty. Ma ona około 15 mm długości. Wydaje się, że używana jest ona w rozwiązywaniu kłótni terytorialnych pomiędzy samcami, podczas sezonu godowego (chociaż nikt tego nie potwierdził na pewno).
- Wszystkie informacje w tym przedziale zaczerpnięto z „Encyclopaedia Britannica”, wydanie 15, 23:353–355, 1992.
Dziobak wprawiał w zakłopotanie naukowców, od czasu jego odkrycia przez Europejczyków w późnych latach XVIII wieku. Oto stworzenie, które posiada futrzaste ciało – jak większość ssaków, płetwiaste stopy i dziób – jak kaczka, a młode wykluwają się z jaj, ale ssą mleko matki.
Kiedy pierwszy okaz dziobaka dotarł w 1799 r. do Anglii (był martwy), uważano go za żart, za „dowcip uczyniony społeczności naukowej przez jakiegoś kolonialnego dowcipnisia”.1 Eksperci owych czasów nie mogli pogodzić faktu, że ssak z dziobem kaczki i błoniastymi stopami, i pazurami oraz ogonem jak bóbr, może naprawdę istnieć. Jeden z zoologów, pewien, że nie był to oryginał, próbował oderwać „dziób kaczki” od głowy zwierzęcia; do dziś można oglądać znaki po jego nożycach na oryginalnym okazie, znajdującym się w Londyńskim Muzeum Historii Przyrody.
W końcu uznano zwierzę za oryginał, ale upłynęło kolejne 90 długich i pracowitych lat poszukiwań i doświadczeń, zanim naukowcy posiedli lepsze zrozumienie, co do złożoności cech tego gatunku.
Dziobak oraz kolczatka [Echidna] (znaleziono żyjący gatunek tylko w Australii) są jedynymi znanymi stekowcami – ssakami, które składają jaja, podobnie jak gady, i karmią piersią swoje młode. Chociaż jednak karmią piersią – nie są one jak inne ssaki; mleko nie jest produkowane przez sutki, lecz najwyraźniej jest wysysane ze skóry, przez kanaliki gruczołów sutkowych.2
W swoim naturalnym środowisku – jeziorach i strumieniach we wschodniej Australii i Tasmanii – dziobak odkrywa cudowny wachlarz swoich cech. Używa pazurów do rycia, a błoniastych stóp do pływania (błona, która wystaje poza pazury, jest złożona pod palcami, kiedy dziobak jest na lądzie), a jego szeroki, płaski ogon pomaga w nurkowaniu.2 Drobne futro rośnie gęsto – na każdy milimetr kwadratowy skóry przypada do 900 włosków, posiada dwie warstwy – wełniste podszycie i błyszczące dłuższe włoski, które podczas nurkowania nie przepuszczają wody na dużej części ciała dziobaka.3
Dziobak często pływa pod powierzchnią wody, z wystającą powyżej poziomu wody zaledwie górną częścią pyska i małą częścią głowy. Kiedy się zanurza, istniejące fałdy skóry zamykają się na jego oczach i uszach.2 Jego kaczkowaty dziób jest w rzeczywistości wrażliwym pyskiem, który pozwala dziobakowi znajdywać drobne smakołyki na ciemnych dnach jezior i rzek oraz pod skałami – używa do tego wysoce rozwiniętych elektro-receptorów.
Przez ponad 100 lat rozbrzmiewała zażarta dyskusja w społeczności naukowców odnośnie różnych cech dziobaka, tłumiona tylko na krótko i z rzadka przez nowe odkrycia (takie jak dowód w 1884, że osobnik ten składał jaja, a nie rodził swoich młodych).4
Szczególnym zainteresowaniem darzono pochodzenie dziobaka. Encyclopedia Britannica mówi, że „mało wiadomo na temat ich przodków” oraz: „większość naukowców wierzy, że rząd stekowców pochodzi z linii ssakopodobnych gadów, różnych od tych, które dają początek innym ssakom. Jest bardzo możliwe, że stekowce mogą przedstawiać cechy anatomiczne i rozwojowe, które charakteryzują najwcześniejsze ssaki”.5
Naukowcy na początku uważali dziobaka za prymitywny okaz, jednak wtedy odkryli niesamowicie złożone techniki elektrolokacji, które stosuje zwierzę do wykrycia jedzenia. Dla ewolucjonistów oznaczało to „wysoce ewoluowane zwierzę, a nie prymitywne przejście z gadów do ssaków”.6
Uważano, że dziobak, razem ze swoim kolegą stekowcem - kolczatką, uchodził za okaz ewolucji powstały w izolacji, kiedy masy lądu, dzisiaj znanego jako Australia (Gondwana), oderwały się od innych kontynentów, rzekomo 225 milionów lat temu.7 Ta hipoteza – ewolucji w izolacji – zgadzała się z teorią Darwina, na którego sympatię dla ewolucji mogły wpłynąć jego wcześniejsze studia nad dziobakiem, podczas podróży statkiem The Beagle.8
Jednakże odkrycie w latach dziewięćdziesiątych XX wieku trzech zębów dziobaka w Południowej Ameryce – prawie identycznych jak zęby dziobaka-skamieliny znalezione w Australii – przewróciło tę teorię do góry nogami.9 (Uważano kiedyś, że również torbacze zamieszkiwały wyłącznie Australię, lecz ich skamieliny mogą być teraz znajdowane na każdym kontynencie). Dorosłe dziobaki nie mają zębów, ale odkrycie skamieliny dziobaka w Australii potwierdziło, że ich przodkowie mieli zęby, które były unikalne i inne od tych u pozostałych ssaków.10
W rzeczywistości nie ma nic w dowodach skamieniałości, co wskazywałoby na to, że dziobak był kiedykolwiek czymś innym niż dziobakiem. Nie jest to żadna żywa „przejściowa” forma. Jest to naprawdę unikalne stworzenie, w dodatku wprawiające w osłupienie tych, którzy upierają się przy wpasowaniu go w drzewo ewolucji.
Platypus patter
Narodziny pierwszego dziobaka w sztucznym środowisku, w 1944 r. w Healesville Sanctuary (na przedmieściach Melbourne, w Australii), były tak wielkim wydarzeniem, że wiadomość ukazywała się na pierwszych stronach gazet w wielu miejscach na świecie, chociaż trwała jeszcze druga wojna światowa. Młode nazwano Corrie – urodziło się pod opieką zoologa Davida Fleay.1
Następne urodziny w zamkniętym środowisku miały miejsce dopiero po 47 latach – w 1991 r. w Warrawong Sanctuary w Południowej Australii.2 W 1999 r. Healesville znów ogłosiło rzadkie urodziny – tym razem bliźniaków - w zamkniętym środowisku.3
Dziobak niezwykle trudno rozmnaża się w sztucznym środowisku. Eksperci mówią, że to dlatego, ponieważ jest z natury tajemniczy i nieśmiały. Lubi także rutynę i porządek w swoim życiu. Uważa się, że główną tajemnicą udanego wylęgnięcia się młodych, jest stworzenie środowiska, w którym czuje się całkowicie jak w domu.4
W 1943 r. Winston Churchill poprosił Davida Fleay o przysłanie mu sześciu żywych dziobaków z Australii. Fleay, wiedząc jak trudno jest jego zwierzętom podróżować, postanowił wysłać tylko jedno. Nazwano go „Winston”, zostało włożone do specjalnie przygotowanego miejsca – dziobakarni – w której miało bezpiecznie przebyć długą podróż morską na statku MV Port Phillip, razem z ogromnym zapasem swojego ulubionego jedzenia. O dziwo, Winston doskonale radził sobie na statku, dopóki ten nie musiał wystrzelić bomby głębinowej przeciwko łodzi podwodnej. Receptory nerwowe w wysoce wrażliwym dziobie nie mogły sobie poradzić z gwałtowną eksplozją i zwierzę zdechło. Winston dotarł do Anglii, ale brytyjski premier musiał zadowolić się wypchanym okazem na swoim biurku.5
Tysiące dziobaków zostało zabitych przez zoologów w XIX wieku, w pogoni za odkryciem „tajemnicy” otaczającej te fascynujące zwierzęta.6
Przypisy
- Moyal, A., Platypus, Allen and Unwin, New South Wales, Australia, str.184, 2001.
- Warrawong Santuary, www.burkes backyard.com.au/facts/conservation/warrawong_35.htm,15 listopad, 2001.
- Sanctuaries: A haven for Australia’s forgotten species, www.2docstock.com/Sanctuary, 15 listopad, 2001.
- Healesville Sanctuary’s platyus baby—a history making success 2, www.zoo.org.au/newspage.cfm?p=275, 15 listopad, 2001.
- Patrz przypis 1, str. 180–185.
- Patrz przypis 1, str. 157.
Elektro-receptory
Jedną z najbardziej niesamowitych cech dziobaka jest jego dziób, który posiada drobne receptory nerwowe, pozwalające mu odbierać fale elektryczne wysyłane przez krewetki czy inną zdobycz.
Dla dziobaka jest to szczególnie ważne, ponieważ poluje na pożywienie blisko ciemnego dna jezior i rzek – i robi to z zamkniętymi oczami.
Kiedyś uważano, że zwierzę „chodzi po omacku” na dnie, jednak ono uważnie poluje na zagrzebaną w mule, czasami pod skałkami, zdobycz. Ulubionym pożywieniem dziobaka jest krewetka słodkowodna. Stworzonko to generuje pole elektryczne przez uderzanie ogonkiem, które to pole dziobak może wyczuć z odległości 10 cm.1
Innym stworzeniem używającym elektro -recepcji jest słodkowodna ryba o pyszczku w kształcie wiosła. Jej słabe oczy nie są wielką pomocą, kiedy szuka swojego pożywienia – malutkiej pchły wodnej.
Naukowcy odkryli, że pyszczek tej ryby posiada tysiące maleńkich porów, które działają jak elektro-receptory. Owe pory wychodzą z wiosłowatego pyska u góry głowy i pokryw skrzeli, zajmując prawie połowę powierzchni skóry ryby.2
Ryba wiosłowatogłowa oraz dziobak mają miejsce w katalogu zwierząt wodnych, wyposażonych w elektro-zmysł. Jednakże system dziobaka nieco się różni, w tym sensie, że bodźce elektryczne pobudzają bezpośrednio włókna nerwowe, a nie przez wykorzystanie pośrednika chemicznego, jak to jest u niektórych ryb morskich i słodkowodnych.
Innymi słowy, istnieją dwa oddzielne i różne systemy elektro-zmysłów, o których wie społeczność naukowa. Możliwość wytworzenia dwóch tak skutecznych systemów przez ewolucję wymaga ogromnej ilości wiary w ślepe mutacje (genetyczne błędy) osobników wyróżnionych przez selekcję.
Przypisy
- Moyal, A., Platypus, Allen and Unwin, New South Wales, Australia, str. 189, 2001.
- Missouri Conservationist, str. 17 styczeń, 2001.
Not so fragile
Sceptycy często zakładali, że tak delikatne stworzenie, potrzebujące tak szczególnego środowiska, jak dziobak, nie byłoby w stanie przedostać się przez wielkie pustynie Australii, by dostać się do wschodniego wybrzeża i Tasmanii z Araratu (miejsca spoczynku Arki).
Jednakże, ze zwiększoną ilością wilgoci w atmosferze, w okresie po potopie, w warunkach epoki lodowcowej, środkowa Australia była najprawdopodobniej obficie nawodnionym obszarem, który wysechł później.
Poza tym, dzisiejszy dziobak pochodzi z bardzo wąskiej puli genetycznej. Zagubił on cechy (takie jak zęby u dorosłego osobnika) w miarę jak selekcja uszczuplała coraz bardziej pulę genetyczną, czyniąc osobniki słabszymi od ich przodków.
Nawet ekspert ewolucjonista określił dzisiejszego dziobaka jako „krańcowo zdegenerowanego”, w porównaniu z jego przodkami3.
Przypisy
- Creation 15(3):8, 1993; creation.com/focus-153#plats.
Przypisy
- Moyal, A., Platypus, Allen and Unwin, New South Wales, Australia, str.xii, 2001. Wróć do tekstu.
- Encyclopaedia Britannica, wydanie 15, 23:354, 1992. Wróć do tekstu.
- Patrz przypis 1 (str. 204). Wróć do tekstu.
- Patrz przypis 1 (str. 152). Wróć do tekstu.
- Encyclopaedia Britannica, wydanie 15, 8:266, 1992. Wróć do tekstu.
- Patrz przypis 1 (str. 191). Wróć do tekstu.
- Patrz przypis 1 (str. 192). Wróć do tekstu.
- Patrz przypis 1 (str. 107). Darwin miał 22 lata, gdy wyruszył w 1831 r. na czteroletnią podróż na statku The Beagle jako przyrodnik. Podróż ta obejmowała obserwacje w Południowej Ameryce, na Wyspach Galapagos, na Nowej Zelandii i Australii. Książkę: On the Origin of Species [O pochodzeniu gatunków – przyp. tłum.] wydał w roku 1859. Wróć do tekstu.
- Creation 15(3):8, 1993; creation.com/focus-153#plats; Creation 14(1):13, 1991; creation.com/platypus-tooth. Wróć do tekstu.
- Creation 14(1):13, 1991; creation.com/platypus-tooth. Skamielina odnaleziona w Nowej Południowej Walii w 1984 r. wskazywała, że dziobak był niegdyś większym zwierzęciem, z zębami. Owe znalezisko potwierdza inne wskazówki na dowód, że dzisiejszy dziobak zatracił informację [genetyczną – przyp. tłum.] posiadaną przez jego silniejszych przodków. Wróć do tekstu.
Readers’ comments
Comments are automatically closed 14 days after publication.