Explore
Also Available in:

Dziobak

Dla ewolucjonistów wciąż więcej pytań niż odpowiedzi

Autor
przekład Anna Filipek (ziarnoprawdy.pl)

Wyobraźcie sobie podekscytowa­ne spojrzenia wymieniane przez paleontologów, gdyby odkryli skamielinę wyglądającą jak ssak, posiadającą jednak również cechy ptaka i gada. Natych­miastową reakcją byłoby prawdopodobnie ogłoszenie, że oto tutaj znaleziono stworzenie, które dostarczyło brakującego ogniwa w łańcu­chu ewolucji pomiędzy ssakami i ich niessako­watymi przodkami.

Taka mogłaby być konkluzja, gdyby dzisiaj znaleziono skamielinę dziobaka, bez żyjących przykładów wskazujących na coś innego.

Czy wiesz, że dziobaki:

p42_platypus
  • osiągają długość ciała 30-80 cm, a wagę około 1-10 kg;
  • żywią się głównie larwami owadów, małymi skorupiakami, kijankami oraz innymi wodnymi zwie­rzątkami, i rodzą małe raz do roku;
  • w środowisku sztucznym, mają niesamowity apetyt, zdolne zjeść równowartość połowy lub więcej ich ciężaru ciała w jednym dniu; mają zęby w młodości, które później wypadają, zanim zwierzę osiągnie dojrzały wiek; wówczas zęby zostają zastąpione rogowatymi poduszeczkami;
  • posturą przypominają gady, szczególnie jaszczurki;
  • nie mają uszu zewnętrznych;
  • posiadają kieszenie policzkowe, w których magazynowane jest pożywienie do czasu, kiedy będzie przeżute;
  • błony na tylnych łapach sięgają podstawy pazurów, a na przednich łapach wystają poza pazury, czy­niąc tym samym, dodatkowo, dłuższe wiosła do pływania;
  • samce posiadają ostrą, ruchomą, rogowatą, trującą „ostrogę” po wewnętrznej stronie każdej tylniej kończyny, blisko pięty. Ma ona około 15 mm długości. Wydaje się, że używana jest ona w rozwiązywaniu kłótni terytorialnych pomiędzy samcami, podczas sezonu godowego (chociaż nikt tego nie potwierdził na pewno).
  • Wszystkie informacje w tym przedziale zaczerpnięto z „Encyclopaedia Britannica”, wydanie 15, 23:353–355, 1992.

Dziobak wprawiał w zakłopotanie naukow­ców, od czasu jego odkrycia przez Europej­czyków w późnych latach XVIII wieku. Oto stworzenie, które posiada futrzaste ciało – jak większość ssaków, płetwiaste stopy i dziób – jak kaczka, a młode wykluwają się z jaj, ale ssą mleko matki.

Kiedy pierwszy okaz dziobaka dotarł w 1799 r. do Anglii (był martwy), uważano go za żart, za „dowcip uczyniony społeczności naukowej przez jakiegoś kolonialnego dowcipnisia”.1 Eksperci owych czasów nie mogli pogodzić faktu, że ssak z dziobem kaczki i błoniastymi stopami, i pazurami oraz ogonem jak bóbr, może naprawdę istnieć. Jeden z zoologów, pe­wien, że nie był to oryginał, próbował oderwać „dziób kaczki” od głowy zwierzęcia; do dziś można oglądać znaki po jego nożycach na ory­ginalnym okazie, znajdującym się w Londyń­skim Muzeum Historii Przyrody.

W końcu uznano zwierzę za oryginał, ale upłynęło kolejne 90 długich i pracowitych lat poszukiwań i doświadczeń, zanim naukowcy posiedli lepsze zrozumienie, co do złożoności cech tego gatunku.

Dziobak oraz kolczatka [Echidna] (znalezio­no żyjący gatunek tylko w Australii) są jedyny­mi znanymi stekowcami – ssakami, które skła­dają jaja, podobnie jak gady, i karmią piersią swoje młode. Chociaż jednak karmią piersią – nie są one jak inne ssaki; mleko nie jest pro­dukowane przez sutki, lecz najwyraźniej jest wysysane ze skóry, przez kanaliki gruczołów sutkowych.2

W swoim naturalnym środowisku – jezio­rach i strumieniach we wschodniej Australii i Tasmanii – dziobak odkrywa cudowny wa­chlarz swoich cech. Używa pazurów do rycia, a błoniastych stóp do pływania (błona, która wystaje poza pazury, jest złożona pod palcami, kiedy dziobak jest na lądzie), a jego szeroki, płaski ogon pomaga w nurkowaniu.2 Drobne futro rośnie gęsto – na każdy milimetr kwadra­towy skóry przypada do 900 włosków, posiada dwie warstwy – wełniste podszycie i błyszczące dłuższe włoski, które podczas nurkowania nie przepuszczają wody na dużej części ciała dzio­baka.3

Dziobak często pływa pod powierzchnią wody, z wystającą powyżej poziomu wody zaledwie górną częścią pyska i małą częścią głowy. Kiedy się zanurza, istniejące fałdy skó­ry zamykają się na jego oczach i uszach.2 Jego kaczkowaty dziób jest w rzeczywistości wrażli­wym pyskiem, który pozwala dziobakowi znaj­dywać drobne smakołyki na ciemnych dnach jezior i rzek oraz pod skałami – używa do tego wysoce rozwiniętych elektro-receptorów.

Przez ponad 100 lat rozbrzmiewała zażarta dyskusja w społeczności naukowców odno­śnie różnych cech dziobaka, tłumiona tylko na krótko i z rzadka przez nowe odkrycia (takie jak dowód w 1884, że osobnik ten składał jaja, a nie rodził swoich młodych).4

Szczególnym zainteresowaniem darzono po­chodzenie dziobaka. Encyclopedia Britannica mówi, że „mało wiadomo na temat ich przod­ków” oraz: „większość naukowców wierzy, że rząd stekowców pochodzi z linii ssakopodob­nych gadów, różnych od tych, które dają po­czątek innym ssakom. Jest bardzo możliwe, że stekowce mogą przedstawiać cechy anatomicz­ne i rozwojowe, które charakteryzują najwcze­śniejsze ssaki”.5

Naukowcy na początku uważali dziobaka za prymitywny okaz, jednak wtedy odkryli niesa­mowicie złożone techniki elektrolokacji, które stosuje zwierzę do wykrycia jedzenia. Dla ewo­lucjonistów oznaczało to „wysoce ewoluowane zwierzę, a nie prymitywne przejście z gadów do ssaków”.6

Uważano, że dziobak, razem ze swoim ko­legą stekowcem - kolczatką, uchodził za okaz ewolucji powstały w izolacji, kiedy masy lądu, dzisiaj znanego jako Australia (Gondwana), oderwały się od innych kontynentów, rzekomo 225 milionów lat temu.7 Ta hipoteza – ewolu­cji w izolacji – zgadzała się z teorią Darwina, na którego sympatię dla ewolucji mogły wpłynąć jego wcześniejsze studia nad dziobakiem, pod­czas podróży statkiem The Beagle.8

Jednakże odkrycie w latach dziewięćdziesią­tych XX wieku trzech zębów dziobaka w Po­łudniowej Ameryce – prawie identycznych jak zęby dziobaka-skamieliny znalezione w Austra­lii – przewróciło tę teorię do góry nogami.9 (Uważano kiedyś, że również torbacze za­mieszkiwały wyłącznie Australię, lecz ich skamieliny mogą być teraz znajdowane na każdym kontynencie). Dorosłe dziobaki nie mają zębów, ale odkrycie skamieliny dziobaka w Australii potwierdziło, że ich przodkowie mieli zęby, które były unikalne i inne od tych u pozostałych ssaków.10

W rzeczywistości nie ma nic w dowodach skamieniałości, co wskazywałoby na to, że dziobak był kiedykolwiek czymś innym niż dziobakiem. Nie jest to żadna żywa „przejścio­wa” forma. Jest to naprawdę unikalne stworze­nie, w dodatku wprawiające w osłupienie tych, którzy upierają się przy wpasowaniu go w drze­wo ewolucji.

Platypus patter

  • Narodziny pierwszego dziobaka w sztucz­nym środowisku, w 1944 r. w Healesville Sanctuary (na przedmieściach Melbourne, w Australii), były tak wielkim wydarzeniem, że wiadomość ukazywała się na pierwszych stro­nach gazet w wielu miejscach na świecie, chociaż trwała jeszcze druga wojna światowa. Młode na­zwano Corrie – urodziło się pod opieką zoologa Davida Fleay.1

  • Następne urodziny w zamkniętym śro­dowisku miały miejsce dopiero po 47 latach – w 1991 r. w Warrawong Sanctuary w Po­łudniowej Australii.2 W 1999 r. Healesville znów ogłosiło rzadkie urodziny – tym razem bliźniaków - w zamkniętym środowisku.3

  • Dziobak niezwykle trudno rozmnaża się w sztucznym środowisku. Eksperci mówią, że to dlatego, ponieważ jest z natury tajemniczy i nieśmiały. Lubi także rutynę i porządek w swo­im życiu. Uważa się, że główną tajemnicą uda­nego wylęgnięcia się młodych, jest stworzenie środowiska, w którym czuje się całkowicie jak w domu.4

  • W 1943 r. Winston Churchill poprosił Da­vida Fleay o przysłanie mu sześciu żywych dzio­baków z Australii. Fleay, wiedząc jak trudno jest jego zwierzętom podróżować, postanowił wysłać tylko jedno. Nazwano go „Winston”, zostało włożone do specjalnie przygotowanego miej­sca – dziobakarni – w której miało bezpiecznie przebyć długą podróż morską na statku MV Port Phillip, razem z ogromnym zapasem swo­jego ulubionego jedzenia. O dziwo, Winston doskonale radził sobie na statku, dopóki ten nie musiał wystrzelić bomby głębinowej przeciwko łodzi podwodnej. Receptory nerwowe w wyso­ce wrażliwym dziobie nie mogły sobie poradzić z gwałtowną eksplozją i zwierzę zdechło. Win­ston dotarł do Anglii, ale brytyjski premier mu­siał zadowolić się wypchanym okazem na swoim biurku.5

  • Tysiące dziobaków zostało zabitych przez zoologów w XIX wieku, w pogoni za odkryciem „tajemnicy” otaczającej te fascynujące zwierzęta.6

Przypisy

  1. Moyal, A., Platypus, Allen and Unwin, New South Wales, Australia, str.184, 2001.
  2. Warrawong Santuary, www.burkes backyard.com.au/facts/con­servation/warrawong_35.htm,15 listopad, 2001.
  3. Sanctuaries: A haven for Australia’s forgotten species, www.2do­cstock.com/Sanctuary, 15 listopad, 2001.
  4. Healesville Sanctuary’s platyus baby—a history making success 2, www.zoo.org.au/newspage.cfm?p=275, 15 listopad, 2001.
  5. Patrz przypis 1, str. 180–185.
  6. Patrz przypis 1, str. 157.

Elektro-receptory

Jedną z najbardziej niesamowitych cech dziobaka jest jego dziób, który posiada drobne receptory nerwowe, pozwalające mu odbierać fale elektryczne wysyłane przez krewetki czy inną zdobycz.

Dla dziobaka jest to szczególnie ważne, po­nieważ poluje na pożywienie blisko ciemne­go dna jezior i rzek – i robi to z zamkniętymi oczami.

Kiedyś uważano, że zwierzę „chodzi po omacku” na dnie, jednak ono uważnie poluje na zagrzebaną w mule, czasami pod skałkami, zdobycz. Ulubionym pożywieniem dzioba­ka jest krewetka słodkowodna. Stworzonko to generuje pole elektryczne przez uderzanie ogonkiem, które to pole dziobak może wy­czuć z odległości 10 cm.1

Innym stworzeniem używającym elektro -recepcji jest słodkowodna ryba o pyszczku w kształcie wiosła. Jej słabe oczy nie są wielką pomocą, kiedy szuka swojego pożywienia – malutkiej pchły wodnej.

Naukowcy odkryli, że pyszczek tej ryby po­siada tysiące maleńkich porów, które działają jak elektro-receptory. Owe pory wychodzą z wiosłowatego pyska u góry głowy i pokryw skrzeli, zajmując prawie połowę powierzchni skóry ryby.2

Ryba wiosłowatogłowa oraz dziobak mają miejsce w katalogu zwierząt wodnych, wypo­sażonych w elektro-zmysł. Jednakże system dziobaka nieco się różni, w tym sensie, że bodźce elektryczne pobudzają bezpośrednio włókna nerwowe, a nie przez wykorzystanie pośrednika chemicznego, jak to jest u niektó­rych ryb morskich i słodkowodnych.

Innymi słowy, istnieją dwa oddzielne i różne systemy elektro-zmysłów, o których wie społeczność naukowa. Możliwość wy­tworzenia dwóch tak skutecznych systemów przez ewolucję wymaga ogromnej ilości wiary w ślepe mutacje (genetyczne błędy) osobni­ków wyróżnionych przez selekcję.

Przypisy

  1. Moyal, A., Platypus, Allen and Unwin, New South Wales, Au­stralia, str. 189, 2001.
  2. Missouri Conservationist, str. 17 styczeń, 2001.

Not so fragile

Sceptycy często zakładali, że tak delikatne stworzenie, potrzebujące tak szczególnego środowiska, jak dziobak, nie byłoby w stanie przedostać się przez wielkie pustynie Austra­lii, by dostać się do wschodniego wybrzeża i Tasmanii z Araratu (miejsca spoczynku Arki).

Jednakże, ze zwiększoną ilością wilgoci w atmosferze, w okresie po potopie, w warun­kach epoki lodowcowej, środkowa Australia była najprawdopodobniej obficie nawodnio­nym obszarem, który wysechł później.

Poza tym, dzisiejszy dziobak pochodzi z bardzo wąskiej puli genetycznej. Zagubił on cechy (takie jak zęby u dorosłego osobnika) w miarę jak selekcja uszczuplała coraz bardziej pulę genetyczną, czyniąc osobniki słabszymi od ich przodków.

Nawet ekspert ewolucjonista określił dzi­siejszego dziobaka jako „krańcowo zdegene­rowanego”, w porównaniu z jego przodkami3.

Przypisy

  1. Creation 15(3):8, 1993; creation.com/focus-153#plats.

Przypisy

  1. Moyal, A., Platypus, Allen and Unwin, New South Wales, Australia, str.xii, 2001. Wróć do tekstu.
  2. Encyclopaedia Britannica, wydanie 15, 23:354, 1992. Wróć do tekstu.
  3. Patrz przypis 1 (str. 204). Wróć do tekstu.
  4. Patrz przypis 1 (str. 152). Wróć do tekstu.
  5. Encyclopaedia Britannica, wydanie 15, 8:266, 1992. Wróć do tekstu.
  6. Patrz przypis 1 (str. 191). Wróć do tekstu.
  7. Patrz przypis 1 (str. 192). Wróć do tekstu.
  8. Patrz przypis 1 (str. 107). Darwin miał 22 lata, gdy wyruszył w 1831 r. na czteroletnią podróż na statku The Beagle jako przyrodnik. Podróż ta obejmowała obserwacje w Południowej Ameryce, na Wyspach Galapagos, na Nowej Zelandii i Austra­lii. Książkę: On the Origin of Species [O pochodzeniu gatunków – przyp. tłum.] wydał w roku 1859. Wróć do tekstu.
  9. Creation 15(3):8, 1993; creation.com/focus-153#plats; Creation 14(1):13, 1991; creation.com/platypus-tooth. Wróć do tekstu.
  10. Creation 14(1):13, 1991; creation.com/platypus-tooth. Skamielina odnaleziona w No­wej Południowej Walii w 1984 r. wskazywała, że dziobak był niegdyś większym zwierzęciem, z zębami. Owe znalezisko po­twierdza inne wskazówki na dowód, że dzisiejszy dziobak za­tracił informację [genetyczną – przyp. tłum.] posiadaną przez jego silniejszych przodków. Wróć do tekstu.